Autor Wiadomość
Anfarius
PostWysłany: Pią 0:27, 08 Lut 2008    Temat postu: *Miguel Santel... Prometeusz* ^^'

*Za oknem zaszło słońce rzucając ostatnie promienie na rdzawe niebo i wściekle zieloną roślinność. Głosy w porcie ucichły, a przez nagle otwarte drzwi do knajpy wpadło z trzy tuziny zmęczonych marynarzy. Wśród tych napakowanych drabów nie sposób było nie dostrzec
niskiego, chuderlawego chłopaka. Dużo za duże ubranie wisiało na nim, flanelowa koszula, przetarte jeansy... kapelusz z rondem skutecznie zakrywał pokrytą piegami, opaloną twarz, a z cienia wystawały długie, rude włosy, które sprawiały wrażenie, jakby się paliły.

Prometeusz, bo tak nazywano chłopaka... no wiesz, kolesie, którzy mieszkali w... bodajże Grsji... czyli Gresy... mieli tam swoje wierzenia dawno temu... no i tam był taki Prometeusz, taki ziom co to podobno dał ludziom ogień. Nie wnikajmy w szczegóły, chłopaka nazywają Prometeusz bo jego włosy są czerwone i koniec!

Wracając jednak do sedna sprawy, czyli do... czekaj, o czym to ja mówiłem? Postaw jeszcze kolejeczkę, a amnezja mi minie. O! Tak dobrze. No więc słuchaj, Prometeusz może wygląda na gościa chuderlawego, ale nerwy, chłopie, to on ma ze stali. Ma gadane. W dzisiejszym świecie trzeba mieć jaja, i ten facet je ma, oj i to nie takie z porcelany. Wiesz, co to porcelana? Nie? Nie ważne. Miguel Santel, bo tak brzmi prawdziwe imię Prometeusza, potrafi słowem zrobić wszystko. Mógłby być najlepszym popieprzonym kaznodzieją na świecie.

Nie wstydzi się niczego, jest otwarty, jego krok jest swobodny, luźny. A jednak facet z niego jest czujny. Gdy robi się gorąco szybciutko ukrywa nóż w rękawie flaneli, ot tak, na wszelki wypadek, gdyby jego ukochana Beretta zawiodła. Byłem raz Świadkiem takiej akcji. Zaczęło się na prostej przepychance, skończyło na strzelaninie do której w końcu dołączył Prometeusz. Jednym susem wskoczył na stół, wyrywając po drodze komuś z ręki Glocka, i zaczął strzelać w dwóch różnych kierunkach. Gdy naboje się skończyły, jeden z drabów postanowił uciszyć Prometeusza pięściami. Nie za bardzo mu to wyszło, skończył z nożem wbitym w skroń. Mówię ci, potworny widok. Prometeusz zna się także na mechanice. To jego, jakby to powiedzieć... hobby.

Podobno urodził się w odległym Santiago, jego rodzinę wymordowali piraci, a on sam pod innym nazwiskiem zatrudnił się na pokładzie tychże piratów. Miał wtedy jakieś... piętnaście lat. Teraz ma dziewiętnaście, i jest w miarę doświadczonym żeglarzem. Podobno jego ojciec zawsze mówił "Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej". Prometeusz zawsze stosuje się tej zasady. Z paru przyczyn. Po pierwsze, gdy któryś z przyjaciół zechce go zdradzić, wystarczy oddać strzał z Beretty i koleś gryzie deski. Po drugie, wrogowie, którzy znajdują się blisko Prometeusza, są bardzo wygodnym celem. Hop, siup! I Nóż w czaszce.

Tak tak... Prometeusz to dziarski młodzieniec. No i... ma jaja! Barman, kolejka dla wszystkich!*


Imię: Miguel
Nazwisko: Santel
Przezwisko: znany również jako "Prometeusz"
Pochodzenie: Karaiby (+1 do Zręczności)
Profesja: Szmugler
Specjalizacja: Cwaniak

Bonus z Pochodzenie: Smutek Tropików (-20% do testów związanych z Neodźunglą i jej tworami)
Bonus z Profesji: Mam Tu Znajomego (dodatkowe 150 gambli na znajomych)

Budowa - 9
Zręczność - 14
Charakter - 16
Percepcja - 9
Spryt - 13

Umiejętności

Walka wręcz
Bijatyka - 1
Broń ręczna - 3
Rzucanie - 1

Zdolności manualne
Kradzież kieszonkowa - 1
Otwieranie zamków - 1
Zwinne dłonie - 3

Broń strzelecka
Pistolety - 2
Karabiny - 1
Broń Maszynowa - 1

Negocjacje
Zastraszanie - 3
Perswazja - 4
Zdolności przywódcze - 1

Empatia
Postrzeganie emocji - 4
Blef - 4
Opieka nad zwierzętami - 1

Technika
Mechanika - 2


Sztuczki: Żeglarskie opowieści (sztuczka z dodatku "Piraci", opisana w odpowiednim dziale na naszym forum)

Choroba: Alergia (Kurz, stare domy)

Reputacja
Karaiby - 1PR

Sprzęt: Zestaw podstawowy, Beretta 92, 15 naboi 9 mm, Nóż.
Ubranie: Koszula flanelowa, biała w jasnożółtą kratkę, przetarte, za duże jeansy, dziurawy kapelusz z rondem, skutecznie ukrywa twarz w mroku, skórzane rękawice, nowiutkie, z otworami na palce, buty sięgające goleni, czarne, pokryte zaschniętymi plamami błota i smaru.

Znajomi

"Wujek" Edward - 90 gambli za całość

Starzejący się facet. Emerytowany ochroniarz, były członek Miami Vice i tak dalej. Zna ten region jak nikt. Bardzo dobrze zna się na Pierwszej pomocy i Leczeniu ran. Naprawdę dobrze opanował tę sztukę. Jest znany w całym Miami.

Reputacja - 10PR (Miami)
Umiejętności: Leczenie ran - 4, Pierwsza Pomoc - 4, Leczenie Chorób - 4

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nikolaj Korniszow - 10 gambli za całość

Ruski bosman. Napakowany typ z wybitnie owłosioną klatką piersiową. Poznał się z Prometeuszem, gdy ten płynął na gapę jego statkiem. Miguel do teraz ma blizny na plecach. Teraz jednak oboje w wspominają te chwile ze śmiechem, szczególnie, gdy Prometeusz wspomni o stracie przez bosmana czterech palców, czego przyczyną był nóż Prometeusza.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Parabellum, szary handlarz z Jamajki - 70 gambli za całość

Parabellum to handlarz i rusznikarz. Produkował kiedyś naboje dla załogi na której pracował Prometeusz. Poznali się bliżej, gdy Miguel miał kłopoty ze swoją Barettą, spowodowane lichą amunicją. Od tamtego czasy Parabellum daje Prometeuszowi zniżkę na swoje towary.

Reputacja: 10PR (Miami)
Umiejętności: Blef - 4, Postrzeganie emocji - 4, Rusznikarstwo - 8

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Andrew Hamilton - 30 za całość

Andrew to szef Miami Vice. Nic więcej nie trzeba dodawać. "Wujek" Edward zapoznał kiedyś Hamilotna z Prometeuszem. Nic wielkiego, uścisnęli sobie dłonie, a przez następny dzień ludzi z MV chodzili za Prometeuszem jak cienie.

Reputacja: 20PR (Miami)

PD'ki

Opowiesci Miguela Sesja#1 - 200 PD (Idzie na Postrzeganie Emocji 3 --> 4)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group