FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sesje Neuroshimy Strona Główna
->
Bohaterowie Niezależni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólnie
----------------
Newsy
Offtopic
Opowiadania
GRY
----------------
Sesje Prowadzone
Sesje Zakończone
Wasze Postacie
Bohaterowie Niezależni
Neuroshima
----------------
Profesje
Pochodzenia
Mechanika
Broń
Sztuczki
Shoutbox
----------------
Box
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 12:52, 08 Sie 2017
Temat postu:
-Since juz zniknely. Widzisz? - Zamrugala. Mama przyjrzala sie uwaznie jej twarzy z niepokojem. - Naprawde, juz po wszystkim. Koniec. Teraz juz wszystko jest dobrze.
Nie - powiedzial Michael. - Nie jest. Ale Claire radzi sobie z tym wszystkim, a my sie nia opiekujemy. A zwlaszcza Shane. On... Mial kiedys mlodsza siostre i teraz bardzo dba o to, zeby Claire nic sie nie stalo. Ale chodzi o cos wiecej. Moim zdaniem Claire umie o siebie zadbac. A przeciez tego wlasnie powinna sie nauczyc, zgodza sie panstwo? Michael pochylil sie naprzod, lekko splatajac dlonie, lokcie opierajac na kolanach. W swietle lampy jego wlosy polyskiwaly czystym zlotem, oczy mial blekitne jak aniol. Jesli ktos kiedys wygladal jak czlowiek godny zaufania, to wlasnie Michael Glass.
Oczywiscie, nie zyl i tak dalej, a Claire musiala ugryzc sie w jezyk, zeby tego nie palnac. Mama i tata sie zastanawiali. Wiedziala, ze powinna cos powiedziec... Cos waznego. Cos, co nie pozwoli im zlapac jej za ucho i zabrac do domu sila.
-Nie moge wyjechac - odezwala sie. Powiedziala to prosto z serca, przekonana do kazdego slowa. I chociaz raz jej glosnie drzal. - Mamo, tato, ja wiem, ze sie o mnie boicie i... Ja was przeciez kocham. Ale musze tu zostac. Michael nie powiedzial wam tego, ale oni naprawde sie tu za mna wstawili i ja musze tu zostac, poki nie zyskam pewnosci, ze nie beda mieli przeze mnie klopotow. Wlasnie to musze zrobic, rozumiecie? Moge to zrobic. Musze.
-Claire - odezwala sie mama cichym, zdlawionym glosem.
-Ty masz szesnascie lat! Jestes jeszcze dzieckiem!
-Nie - powiedziala po prostu. - Mam szesnascie i pol roku i sie nie poddam. Nigdy sie nie poddaje. Wiecie o tym.
Wiedzieli. Claire przez cale zycie walczyla z przeciwnosciami losu, i oboje jej rodzice o tym wiedzieli. Znali jej upor. Co wiecej, wiedzieli, jakie to wszystko dla niej wazne.
-Nie podoba mi sie to - powiedzial tata, ale glos mial teraz niezadowolony, a nie wsciekly. - Nie podoba mi sie, ze mieszkasz razem ze starszymi od siebie chlopcami. Poza kampusem. I chce, zeby te osoby, ktore cie krzywdza, przestaly to robic.
-A wiec ja musze je powstrzymac - powiedziala Claire.
Anfarius
Wysłany: Pią 3:31, 10 Sie 2007
Temat postu: Wołają Na Mnie Tom... I Jestem Menadżerem >.>
Imię:
Tom
Nazwisko:
------
Przydomek:
"Biznesmen"
Pochodzenie:
Detroid (+1 Do Zręczności)
Profesja:
Menadżer "Słuchajcie, Załatwiłem Nam Biopaliwo!"
Cecha Z Pochodzenia:
Znam Tu Każdy Kąt
Cecha Z Profesji:
Public Relations
*Tak, siedzi tu taki jeden. Nazywają go biznesmenem. Jeden z najlepszych menadżerów w Detroid. O, tak siedzi. Jest wegetarianinem, ze względu na alergię, wsuwa zawsze jakąś sałatkę. Ma jakieś 175cm wzrostu, niezbyt szeroki w barach, z postury... zwykły chłop. Włosy czrne, zaczesane do tyłu. Ubrany, jak zwykle. Glany na nogach, nowiutkie jeansy ze znakiem Z na prawym udzie. Hawajska koszula i czarna, skórzana kórtka logo zespołu na plecach. Okulary słoneczne na nosie, bez względu na oświetlenie i porę dnia. Naszyjnik z literą Z i sygnet z tym samym symbolem. Siedzi tam, w tych stertach róznych papierzysk. Reszta jego zespołu wsoło pije piwo po udanym wyścigu, a on? Siedzi tam, liczy zyski i wydatki. Zna się na swojej robocie, jest wygadany i bardzo łatwo nawiązuje kontakty, to dzięki niemu Zeppelid byli na pierwszym miejscu w lidze. Teraz wszystk osię rozpada, myśle, że z parę dni Tom zostanie bez roboty, ale spokojnie. Każdy poluje na Biznesmena. Już nawet Jey była zainteresowana tym kolesiem. A to dzuę osiągnięcie. Jest zbyt zajęty, by zwracać uwagę na strzelaniny i inne takie. Cały czas nosem w wykresach i tabelkach. Jak już mówiłem, zapracowany koleś. Rodzina? Dla niego Zeppelidzi byli rodziną. Teraz, gdy wszystko zaczęło upadać Tom został sierotą. Prawdziwa rodzina toma? Nikt tego nie wie, podobno tak naprawdę urodził się w Vegas, a jego rodziny przeniosła się do Detroid w pare miesięcy po narodzinach. Ale to wszystko to tlyko plotki. Tom mówi zawsze *
Wyścig jest rozstrzygnięty, zanim się jeszcze rozpocznie
* To jego motto. Lubi także żarciki *
Perswazja perswazją, ale dobre UZI lepiej mieć przy sobie
* To jego firmowe zdanie. Pamiętam, jak podczas wyścigu zginęła jego dziewczyna. Tom zmeinił się z mendżera w zabójcę i wytłókł całą grupę, która zabiła jego dziewczynę. Przez następne parę tygodni Tom miał załamke, próbował popełnić samobójstwo.Ale Zeppelidzi dbali o swoich członków. Tom kochał swój team za to, że był rodziną. Niestety, był*
Współczynniki
Budowa - 10
Zręczność - 13
Charakter - 17
Percepcja - 7
Spryt - 14
Specjalizacja:
Cwaniak
Umiejętności
Negocjacje
Zastraszanie - 3
Perswazja - 4
Zdolności Przywódcze - 3
Empatia
Postrzeganie Emocji - 3
Blef - 4
Opieka Nad Zwierzętami - 1
Technika
Komputery - 3
Wiedza Ogólna
Marketing - 2
Ekonomia - 2
Języki - 1
Broń Strzelecka
Broń Maszynowa - 2
Sztuczki:
------
Choroby:
Alergia Na Jedzeni Pochodzenia Zwierzęcego
Reputacja:
Detroid - 1 PR
Sprzet:
Komputer Osobisty, UZI, 15 szt. amunicji 9mm, 2 l markowego alkoholu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by
JR9
for
stylerbb.net
Regulamin