FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sesje Neuroshimy Strona Główna
->
Profesje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólnie
----------------
Newsy
Offtopic
Opowiadania
GRY
----------------
Sesje Prowadzone
Sesje Zakończone
Wasze Postacie
Bohaterowie Niezależni
Neuroshima
----------------
Profesje
Pochodzenia
Mechanika
Broń
Sztuczki
Shoutbox
----------------
Box
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mysz
Wysłany: Nie 15:02, 05 Sie 2007
Temat postu: Korsarz
„Tutaj mam listy żelazne – dzięki nim mogę wpływać do portów pana Dicksona. A tutaj mam wiadro amunicji – dzięki niej mogę wpływać do portów pana Smitha...”
Gdy opowiadałem o Korsarzach w Nowym Jorku, zastępowałem słowo „Korsarz” słowem „Najemnik”. I w gruncie rzeczy mają wiele wspólnego, ale prawdziwy Kaper by się oburzył, gdyby ktoś nazwał go „Najemnikiem”. Kaper to zupełnie co innego, niż Najemnik. Nazwać Korsarza Najemnikiem, to jak nazwać Zabójcę Maszyn Żołnierzem – bagatelizowanie. Korsarz to coś więcej. Korsarz, to Jolly Roger powiewający na achtersztagu, beczka rumu na pokładzie, kodeks piracki, hiszpańskie dziewczyny i całkiem spory kawałek złego skurczybyka wewnątrz. Chudy Robin z Loxly rabował bogatych i dawał biednym, ty biednych zastąpiłeś sobą, a bogatych ograniczyły wskazówkami zleceniodawcy. Tak to już jest – piractwo na dłuższą metę się już dzisiaj nie opłaca. Teraz zawierasz porozumienie z jakimś bogatym właścicielem kilku portów, który marzy o tym, by słowo kilku zastąpić słowem wszystkich. Póki co w tych kilku włos ci z głowy nie spadnie – naprawić tu możesz swoją łódź i spokojnie spieniężyć łupy. W zamian za to pomożesz zamienić to kilku na wszystkich systematycznie i skutecznie utrudniając pozostałym egzystencję. Zapłata? Sam sobie zapłacisz – wszystko, co zrabujesz jest twoje. Pomyśl również o tym, by poprzedni właściciel już się o to w przyszłości nie upomniał...
Cechy:
Under Jolly Roger
Tak – ten biały skurczybyk na czarnym tle to właśnie Jolly Roger. I nie to, że jestem sentymentalnym tradycjonalistą, ale bez takiego czegoś powiewającego na twojej łajbie po prostu nie liczysz się w fachu. Pod piracką banderą spędziłeś mniej więcej tyle czasu, ile żołnierz w hełmie, albo barman za ladą. Ten czas sporo cię nauczył – obrobił, oszlifował i... zparszywił. Wybierz sobie jeden z pakietów: Broń Palna, Walka Wręcz, Żegluga. Trzy razy podczas sesji możesz przerzucić kość w teście jednej z umiejętności z tego pakietu. Ponadto, jeśli płyniesz właśnie na statku, któremu towarzyszy Jolly Roger, testy jednej z tych umiejętności (wybierz zawczasu) są dla ciebie łatwiejsze o 30%.
Zaskórniki
Piraci są jednostajnie sprzężeni z bezludnymi wyspami (lub pozornie bezludnymi). Często zdarzy się, że gdzieś trzeba uciec, przepływasz obok i chcesz rozprostować kości, lub po prostu ktoś cię na chama wywalił z łajby i pieprzone dwadzieścia metrów kwadratowych z trzema palmami było jedyna nadzieją. Ale ty masz swoje sposoby – znam cię ja dobrze i jak wróżbita potrafię zinterpretować ten szatański błysk w oczkach...
Lądując na JAKIEJŚ wyspie Korsarz ma prawo do rzutu k6:
K1 - gratuluję, znalazłeś dawna skrytkę, a w niej pudełko zapałek – żarcie jednak będzie ciepłe!
K2 – oprócz zapałek była jeszcze siekiera! Zrobisz chałupę i dupa ci nie zmoknie w nocy!
K3* – ale zaraz... tutaj jest jeszcze pistolet!
K4 – i jeszcze kompas! Widzę, że długo tutaj nie posiedzisz..
K5 - ...przynajmniej do rana, bo tutaj jest jeszcze butelka rumu i grzechem było by nie skosztować do dna...
K6 – no dobra, żartowałem – nic tutaj nie ma.
*Podczas tworzenia postaci Gracz powinien poświęcić pewną ilość gambli. Pomnożone przez dwa stanowią gwarantowane minimum wartości pistoletu i amunicji. Broń oczywiście wybiera Mistrz Gry i ma prawo do powiększenia wartości sprzętu.
Sklei się...
Dostaliśmy!? Bosman, meldować – w co zarobiliśmy! Co? Nie mamy burty? O co chodzi? Przecież nie raz już nam urwało burtę... Toniemy nie znaczy utonęliśmy – zachowajcie spokój...
W sytuacji kryzysowej, kiedy łódź jest na skraju zatonięcia, w dziwny, magiczny sposób utrzymuje się na wodzie. Jeśli bohater wygrał bitwę i zdecyduje się czym prędzej wracać do portu (o ile nie jest naprawdę daleko), mimo odniesionych przez jednostkę obrażeń, powinno mu się to udać. Zawsze dowiezie do portu coś, z czego da się zrobić jeszcze łódź. Koszty naprawy i części są tańsze o 25%
Paprotek.
styrane z sieci, jak reszta xP
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by
JR9
for
stylerbb.net
Regulamin